Oceny gracza: Szybka, mniejsza gra z elementami Pandemii, ale z większym wpływem przypadku. Kilka map, każda z nieco innymi zasadami i wymagająca nieco innej strategii gry. Osoby, które nie zdają sobie z tego sprawy i grają tak jak im przyjdzie do głowy, mogą odnieść wrażenie, że w grze chodzi o losowość. Recenzuję wyłącznie jako gracz solo, ale gram trzema postaciami i dzięki temu widzę wszystkie ich karty, co wbrew zasadom oferuje już ciekawe zarządzanie zasobami (nie rozumiem dlaczego autorzy gry o tym nie pomyśleli). Wciągający temat (nawet jeśli działa bardziej na pokaz). Świetna oprawa graficzna, świeża (i zabawna) grafika. Proste zasady przystępne dla nie-graczy. Różnorodność dzięki sześciu różnie trudnym mapom i dodatkowym ustawieniom trudności. Funkcjonalne stopniowanie rozgrywki. Adekwatny do mechaniki czas rozgrywki. Cena premium. - Ofiko solo jest raczej nieciekawe. - Zbyt duża losowość dla niektórych. P.S. Ze względu na przyciągającą wzrok oprawę graficzną, przyjazne i dobrze przedstawione zasady oraz niezłą cenę (imho) nadaje się na prezent dla osób nie będących graczami.
Oceny gracza: Doceniam piękny chorobliwy motyw i sprytny projekt, ale chyba nie jestem fanem workplacementu. Wydaje mi się, że nie wymusza to na graczach żadnej ciekawej interakcji i każdy gra niejako po swojemu (kucie we własnym laboratorium).EDIT: po odkryciu zasad dla graczy solo podnoszę ocenę do maksimum. Nie brakuje mi interakcji w grze solo, a zbieranie i recykling zwłok to nie tylko zaskakująco fajna zabawa, ale wręcz świetny relaks.
Oceny gracza: Bezpretensjonalny deckbuilding PnP. Oryginalna wersja nie wygląda zbyt dobrze i jest dość abstrakcyjna, ale nowa grafika autorstwa Pawła Niziołka jest już udana i ładnie przywołuje temat. Zasady są proste, a gdy już zrozumiemy zasadę, wystarczy nie popełniać błędów. Gra na pierwszy rzut oka wygląda jak filler, ale jeśli ktoś nie gra wystarczająco skutecznie (lub ma dużego pecha), gra może się nieprzyjemnie przeciągnąć i stać się nieciekawa. W końcu robisz mniej więcej to samo w kółko. Minusem gry jest małe urozmaicenie - misje są stałe i gdy już się je pozna, nie ma czym zaskoczyć. Plusem jest to, że to w zasadzie tylko talia kart (plus dwa żetony) i nie robi się bałagan na stole, co jest idealne w podróży.
Oceny gracza: Pozbawiona zasad gra dla relaksu (lub rodziny). Pick and delivery doprawione odrobiną przypadku. Nie podzielam licznych narzekań na brak eliminacji graczy (tj. nikt nikogo nie zabija), tu chodzi po prostu o to, by uniknąć Obcego i mimo wszystko zdążyć wszystko rozwiązać - a fabuła i tak działa. O stopniowanie napięcia dba "nieskończona" talia kart spotkań, która stopniowo kurczy się tylko do tych najbardziej nieprzyjemnych - dla mnie mechanicznie bardzo ciekawy pomysł. Trudność jest na poziomie podstawowego Pandemica, świetnie sprawdza się jako "gra wstępna", ale nie zrazi kogoś, kto grał w bardziej wyrafinowane łamigłówki, a po prostu ma ochotę na coś łatwiejszego. Coraz bardziej zastanawiam się, dlaczego nikt nie lokalizuje tych filmowych, przystępnych Ravensburgerów na CJ.
Oceny gracza: Pierwotna soczystość przez pół godziny. Wygrana naprawdę nie jest wolna. Mechanika jest abstrakcyjna, ale ilustracje są świetne i doskonale klimatyczne - a kiedy naprawdę jestem spragniony historii, mogę po prostu przerzucić zamknięte karty. Ponadto, nawet jeśli po prostu układam karty według ikon, czuję, że naprawdę rozwiązuję coś - "śledztwo" tutaj nie polega tylko na zbieraniu żetonów.Idealna gra solo: mała, ładna i mądra.
Oceny gracza: Gra z prostymi zasadami i dużą dozą losowości oraz silnym efektem niszczącym - jednocześnie niszcząc grę graczom: czasami potrafi tak trafnie pokrzyżować plany, że prawie niewiarygodne jest, że to zwykły zbieg okoliczności. Ma silną atmosferę i świetną oprawę wizualną. Ma niezwykłą zdolność do wzbudzania emocji: wywołuje całe spektrum uczuć, od euforii, przez złość, po rozpacz i daremność - a tym samym doskonale wpisuje się w temat. Jednak gra, która potrafi "nagrodzić" gracza po godzinie czy dwóch skoncentrowanego wysiłku przygwożdżeniem go jedną czy dwiema kartami i jednym źle (nad)rzuconym rzutem, nie będzie dla mnie topem i jeśli chcę się "bawić", a nie "męczyć", to pewnie sięgnę po coś innego. Z drugiej strony cieszę się, że zagrałem i doświadczyłem.
Oceny gracza: Niewielka, ale bardzo udana solowa gra dedukcyjna, w której można poćwiczyć logikę i pamięć. Pomysł na rozwiązanie ukrytego ruchu w solówce i wykorzystanie kluczowego dirka do namierzenia poszukiwanej laleczki jest świetny, emocjonujący i bardzo zabawny. I ta przyjemność z podbiegnięcia do bestii i znalezienia jej dokładnie tam, gdzie jesteś przekonany, że musi być! Jeśli dodać do tego fakt, że gra ma stylowy wygląd i że można ją tanio zrobić w domu "na kolanie", to w sumie fajna sprawa.
Oceny gracza: Ładny, elegancki, relaksujący. Piękny kawałek w atrakcyjnej cenie.
Oceny gracza: Tematyczna gra z ładnymi obrazkami. Nie mogę wygrać i absolutnie nie mam pojęcia, czy to dlatego, że gra jest dla mnie zbyt ciężka (w rzeczywistości jest to liczenie euro), czy też jest nieco przestrojona.
Oceny gracza: Bardzo przystępne zasady, piękne wizualizacje, napięcie, klimat, zmienność.Biegasz po mapie próbując wykonać jakieś zadania i w końcu wykosić głównego potwora, co komplikuje ilość innych potworów i brak czasu. Sporo losowości, ale to pomaga w replayability. Zabawa w ulepszanie poprzez szaleństwo, które czasami prowadzi graczy do masochistycznego hazardu, ponieważ po prostu chcesz i potrzebujesz pewnych ulepszeń.Mam dwa zarzuty: bezsensowna Story Board (potrzebna jest na niej tylko skala, reszta to zajmujące miejsce kartki, na które wszyscy gracze nie mogą skończyć patrzeć) i stopniowanie finału (progresja Przedwiecznego dodaje coraz to nowe i nowe zasady porozrzucane w mnóstwie miejsc, a rozwiązuje się zamiast historii, żeby czegoś gdzieś nie zapomnieć.) Bywa to momentami zaskakująco zabawne jak na grę o takiej tematyce.Ogólnie, mimo moich zastrzeżeń, jestem bardzo podekscytowany - gra ma wszystko, co lubię w Arkham Horror3 i Zombicide, a także wiele fajnych pomysłów i momentów, których brakowało mi w AH3 i ZC.I WANT TO CONTINUE! :)
Oceny gracza: Capture. Rozpadająca się komunistyczna łódź podwodna pełna pijanych cierpiących atakowana przez Krakena z zewnątrz :D Dla zabawy, a pomysł, w którym de-facto "obstawiasz" to, co rzucasz, jest również dość interesujący i nietypowy. Ale to bardziej zabawny rarytas niż poważna gra.
Oceny gracza: Zabawny piracki romans ze świetnym, sugestywnym motywem i bardzo grywalny nawet w pojedynkę, jeśli potrafisz poradzić sobie z wieloma postaciami. Pod względem stylu i (nie)trudności zasad plasuje się gdzieś w rodzinie wszechobecnego Pandemica, ale lepiej radzi sobie z atmosferą i fabułą. O regrywalność dba (między innymi) modułowy plan gry, którego umiejętne ułożenie jest pierwszym warunkiem sukcesu. Współpracę wspiera ciekawa opcja zostawiania swoich akcji innemu graczowi, ale nie będziemy z niej korzystać zbyt często, bo zazwyczaj każdy będzie potrzebował więcej akcji, a nie zostanie mu żadna. Czas rozgrywki jest przyjemny, a figurki i grafika ładne, więc jestem dość zaskoczony, że gra nie przyciągnęła większej uwagi lub nie doczekała się czeskiej lokalizacji.
Oceny gracza: Zabawna gra wytchnieniowa z prostymi zasadami, dobrze zaimplementowanym motywem i przyjemną rozgrywką. Mam pewne zastrzeżenia co do oprawy graficznej - plan gry nieco razi w oczy wulgarnie ostrymi kolorami, tematyka niestety zupełnie nie pasuje do czarno-białych horrorów, a podczas gry wszystko jest dość zagracone - ale wydaje mi się (mam nadzieję), że kolorystyka może spodobać się dzieciom. Postacie nie są świetne, ale robią atmosferę. Skupia się więc na grze rodzinnej, ale jeśli weźmiesz pod uwagę ilość potworów, może być ekscytująca.
Oceny gracza: Kolejny wariant oryginalnego Horrified. Te same zasady, inna dekada. Na pierwszy rzut oka dużo ładniejsza wizualnie, niestety w praktyce cierpiąca na tę samą przypadłość, co jej starszy brat (i wiele innych gier), czyli całkowity brak bałaganu na planie gry. Jednak samowystarczalny (!!!) worek na żetony jest bardzo przyjemny. Szkoda, że nie ma więcej potworów i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że te z pierwszej edycji są lepsze. Zwłaszcza, że jeden (Wielka Stopa) ma nieco niedokończony ruch. Nie mogę dać pełnej oceny za te niedoskonałości, mimo że poza tym jest to moja ulubiona gra czysto rekreacyjna.
Oceny gracza: Nie jest to tylko przeróbka poprzednich Horrifiedów, ale nieco bardziej wymagająca wersja. Nie chodzi o złożoność potworów, ale o fakt, że każdy z nich ma wiele ikon, co sprawia, że aktywują się częściej i są bardziej nieregularne. Przy odrobinie pecha i większej liczbie graczy, skala Terroru leci w dół z zawrotną prędkością. Dodano również kryjówki, które są dość czasochłonne, ponieważ najpierw trzeba znaleźć właściwą. Motyw działa świetnie, choć grafika ma zaskakująco agresywną kolorystykę jak na antyk. Zasady pozostają ultra proste, więc podczas gry pojawiają się pewne nieporozumienia, ale imho jest ich mniej niż w poprzedniej amerykańskiej wersji i nie jest to coś, czego nie da się jakoś samemu wymyślić. To w końcu nie Euro, przypadek odgrywa tu dużą rolę. Godny członek przerażonej rodziny.
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Oceny gracza: Przyzwoita próba połączenia fabuły, atrakcyjnego tematu i różnych mechanik gry. Rezultat to nadal trochę szkieletowy mutant, ale bardziej dopracowany w porównaniu do drugiej gry. Niezła koncepcja i grafika planu gry, choć modułowość jest bardziej dla efektu, ale pomaga atmosferze. Jeśli grasz w taką grę po raz pierwszy, zasady zawarte w dwóch broszurach mogą ci się wydać piekielnie trudne. Czasami mam wrażenie (lub zgadzam się z opinią tych, którzy też tak mają), że gra rozgrywa się sama, a ja tylko jej asystuję, nie mając większego wyboru i po prostu próbując szlifować to, co gra na mnie rzuca. Może to nawet pasuje do tematu, ale mi nie pasuje. Duża ilość różnorodnego tekstu fabularnego jest zabawna raz lub dwa, trzeci raz, gdy natknę się na tę samą historię, jest nudny. EDIT: po odkryciu "Cthulhu: Even Death Can Die" obniżam ocenę z czwórki na trójkę, bo okazuje się, że wszystko co lubię w tej grze można zrobić dużo lepiej i dużo sprawniej.
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Oceny gracza: Nie jest tak źle, jak się obawiałem według Zatrolenka (i Deskophobii), wręcz przeciwnie - miła gra wytchnieniowa - mieszanka Pandemic, Zombicide i Winter of the Dead. Grałem tylko solo i w trybie kooperacji dla dwóch osób - i nie chciałbym grać w nią konkurencyjnie lub z więcej niż dwoma graczami (a pięciu graczy to moim zdaniem przesada).Jest chodzenie po mapie, zabijanie zombie, zbieranie i używanie różnych przedmiotów, a przede wszystkim wykonywanie zadań i konieczność przetrwania i wykonania wszystkiego w określonej liczbie tur. Trzeba więc trochę pomyśleć, jak postępować w najbardziej efektywny sposób, co komplikuje wpływ przypadku.Bardzo ładna grafika, ale czasami niejasna podczas gry.Trudność jest porównywalna z Pandemią na poziomie podstawowym - kiedy zorientujesz się, jak to zrobić, to tylko kwestia niepopełnienia błędu.A przedmioty są po prostu całkowicie niesamowite i całkowicie niepotrzebne. Musiałem wstawić do gry większe zombiaki, zielone pchełki mnie nie bawiły.Pełne gwiazdki za stosunek ceny do jakości, bo za te pieniądze jest bezkonkurencyjna.
Oceny gracza: Świetny head-turner z mocnym klimatem i fajnym (krótkim) czasem trwania. Rozkładana w minutę, miła dla oka, mieści się na mniejszym stole i w plecaku na czas podróży. Korzystam z materiałów i zasad fanowsko przetłumaczonych tu z Zatrolenki (szczere podziękowania za nie) i przyznaję, że nie zawsze jestem pewien, czy robię misję w odpowiedni sposób, czysto technicznie. Ale mimo wszystko jest to ekscytujące. Życzyłbym sobie więcej takich krótkich, pełnokrwistych, epickich (!!!) solówek.
Oceny gracza: Dobrze przemyślany soft Zombicide. W porównaniu do klasycznych wersji rozsądna cena, mniejsze wymagania co do przygotowania, miejsca, czasu i portfela - no i zdecydowanie mniej plastiku, co mnie osobiście cieszy. Zasady są proste i szybko przyswajalne, a rozgrywka bardzo wartka. Choć wygrać jest stosunkowo łatwo (wystarczy pokombinować z dodatkowymi aktywacjami), to gra zapewnia niezłą pomoc w podejmowaniu decyzji przez gracza (zwłaszcza w kwestii najkorzystniejszej kolejności postaci i wykorzystania supermocy). Szkoda, że nie ma takich małych wersji dla innych klonów Zombicide, chciałbym, żeby CMON rozważył coś takiego.
Oceny gracza: Mała, przyjemna solówka, bo jest (imho) mnóstwo lepszych kawałków do grania we dwóch. Świetne, jeśli chcesz coś łatwego do pogrania na trzy kwadranse i chcesz spróbować szczęścia, a nie zastanawiać się nad czymś. Dodatki do Depths są bardzo miłym urozmaiceniem, gdy podstawy stają się nudne. Gwiazdka w dół za dziwnie nieprzyjazne zasady i niezbyt intuicyjną ikonografię.
Oceny gracza: Nie jest prawie tak skomplikowana, jak się wydaje po przeczytaniu zasad - ani nie jest zdecydowanym zwycięzcą tego, jak zrobić najbardziej skomplikowane zasady dla dość przystępnej gry - niestety. To sprawiło, że rozbicie jej było dla mnie ukończeniem gry. Gdy już się załapie, gra się po prostu dobrze, bo mechanika jest dobrze powiązana z tematem, a komponenty są funkcjonalnie potraktowane ikonami.Produkcyjnie - mała, ale bardzo zrealizowana. Perełka i rarytas biorąc pod uwagę bogate bonusowe noty merytoryczne.Gameplay-wise, choć to bardzo dużo o przypadku. Jeśli kostki nie toczyć i karty nie iść, nie można nic zrobić. A w solo, rzeczy mogą się nawet tak ułożyć, że spełnienie warunków zwycięstwa jest de-facto niemożliwe. Gwiazdka w dół za te piekielne zasady, ale poza tym oceniam ją wysoko. To niezwykły romans.
Oceny gracza: Piękna gra z prostymi zasadami. Ładnie się układa i ciągle ma się coś do rozwiązania. Duża losowość może wciągnąć, ale z tym trzeba się liczyć. Na szczęście ma idealną ilość czasu, więc gdy karty i kostki cię dopadną, nie martwisz się zbyt długo.
Oceny gracza: Prosta, bezpretensjonalna gra z przyjemnie szybkim setupem, krótką rozgrywką i przeciętną grafiką - przyznaję, że ze względu na jej popularność spodziewałem się większego hitu. Po obmyśleniu strategii, nauczeniu się postaci i poznaniu kilku wydarzeń robi się nieco monotonna - i polega głównie na niepopełnianiu błędów. Niemniej, to w gruncie rzeczy klasyk.
Oceny gracza: Cudownie klimatyczna szybka gra na mniej niż godzinę z "pandemicznie" prostymi zasadami - i nie jest to tylko proste odwrócenie Pandemii na inny temat - gra ma kilka zabawnych wariacji (zwłaszcza szaleństwo). W porównaniu do Pandemii uważam, że jest mniej zbalansowana. Niezłe wykonanie: fajny plan gry, elementy nie olśniewają, ale na pewno lepiej współtworzą klimat niż gdyby to były tylko halmi i abstrakcyjne żetony. Ogólnie rzecz biorąc, gra ma wiele do zaoferowania, jeśli szukasz czegoś klimatycznego, ale krótkiego i prostego, a jednocześnie dającego trochę więcej do myślenia niż, powiedzmy, Dark Omen. Szkoda, że gra utknęła wśród wszystkich gier Arkham i Pandemica i nie doczekała się ciekawych rozszerzeń i czeskiej lokalizacji.
Oceny gracza: Celem gry jest wcielenie się w postać z horroru i czerpanie z tego przyjemności. Nic więcej i nic mniej. Mechanicznie przypomina to gamebooka z planszową wizualizacją 3D sytuacji i nierzadko gracz nie ma nawet zbyt wiele do decydowania i albo po prostu wpada w tarapaty, albo robi jedyną rzecz, którą można zrobić. Sporo czasu spędza się na wpatrywaniu w aplikację i klikaniu tego czy owego. Powtarzalność jest dyskusyjna: kiedy już zorientujesz się, czego chcesz w danym scenariuszu i rozegrasz go, często nie ma powodu, aby grać w niego po raz drugi. Jednak przez większość czasu nie udaje mu się tego rozgryźć za pierwszym razem, a jeśli już, to nie zawsze udaje mu się wdrożyć wszystko, czego potrzebuje na czas. Więc zwykle potrzeba kilku prób, aby wygrać. Chociaż, jak każda gra kooperacyjna, ta jest całkowicie grywalna solo, uważam, że aplikacja jest wyjątkowo nudna i irytująca w trybie solo i czuję, że bardziej podobałaby mi się jako 100 pka bez elementów gry planszowej. Pomimo wielu negatywów, grę oceniam jednak wysoko. Kiedy ma się odpowiedniego gracza (graczy) i kiedy uda się odpowiednio zanurzyć w historii, jest to wyjątkowe doświadczenie.
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Oceny gracza: Mikrogra na kilka minut, kiedy masz ochotę pograć w kości i nie ugotować sobie głowy. Będziesz ścigany po domu przez boogeymana (przepraszam: ducha) i dopóki nie rzucisz tym, co masz (i jeśli rzucisz tym, czego nie masz), nie wyjdziesz żywy. Ma atmosferę i fabułę - nawet jeśli tak naprawdę to tylko trochę...
Oceny gracza: Trzymający w napięciu, sprytny. Idealny materiał filmowy. Zasadniczo proste - i bardzo dobrze przedstawione! - zasady. Niespotykana zmienność i regrywalność. Nawet jeśli "nauczymy się" poszczególnych duchów, to nie ma tu żadnej automatyzacji, wręcz przeciwnie - mamy możliwość lepszej zabawy z wyimaginowanym wrogiem. Grafika nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia (wygląda jak jakiś spłaszczony "miszmasz" z lat 80-90), ale muszę przyznać, że z praktycznego punktu widzenia jest bardzo dobrze przemyślana i doceniam, że do doświadczenia nie potrzeba stołu jadalnego dla 12 osób i mnóstwa głupich tekstów "smakowych". Chociaż mogę sobie wyobrazić bardziej nowoczesny wygląd, szybko przyzwyczaiłem się do tego.
Oceny gracza: Niezła pozycja z kategorii bezpretensjonalnych gier rodzinnych. Fajny pomysł z kolumnami z żetonami = inne włączenie losowości niż klasyczne kości i przez to odświeżające. Jedynie tasowanie ich można było jakoś rozwiązać, bo o ile nie zapewni się sobie jakiegoś usprawnienia, żeby się nie przewracały podczas tasowania (np. płaskie pudełko z pokrywką), to po pewnym czasie jest to trochę uciążliwe. Gra bardzo dobrze odzwierciedla serię i dobrze jest ją poznać dla maksymalnych wrażeń. Liczę na "boardgame" przyszłych serii. Plusy: proste zasady, dwa scenariusze, ładna grafika, trafne przełożenie wzorca na grę planszową, odpowiedni stosunek ceny do jakości. Minusy: brak skalowania trudności, małe zróżnicowanie (strategia jak wygrać jest zdeterminowana przez projekt), ciągłe tasowanie żetonów jest trochę niewygodne. Wszystkie trzy rzeczy można było rozwiązać przy odrobinie wysiłku.
Oceny gracza: Gra podobna do Pandemic (Fall of Rome) lub Rescuers, ale oparta na kościach. Tak więc duży wpływ przypadku, ale także bardzo tematyczny, ponieważ tak naprawdę nie można niczego przewidzieć, lub tylko w ten sposób: że tam, gdzie masz niepokoje, jest bardziej prawdopodobne, że wybuchnie powstanie, a powstania mają paskudną tendencję do rozprzestrzeniania się. W jednej chwili wydaje ci się, że masz wszystko pod kontrolą, a w następnej seria powstań zniszczy całe twoje imperium. Kości mogą wyczarować niesamowite sytuacje, takie jak rzucanie rebelią w jednym regionie, który jako jedyny nie ma bezpiecznej granicy. Ze względu na pysznie szybką konfigurację, odpowiednio nieustrukturyzowane zasady i prawie kieszonkowy format, jest to dość uzależniające, zwłaszcza że prawie zawsze zapewni pewną porcję adrenaliny w grze. Dodatkowym plusem jest bardzo szeroki zakres trudności oraz kilka modułów rozszerzeń i scenariuszy. Minusem jest wspomniany wcześniej wpływ przypadku, który może sprawić, że gra będzie nudnie łatwa lub wręcz przeciwnie - w zasadzie nie do wygrania. Szkoda, że nie została wydana u nas, myślę, że znalazłaby odbiorców.
Oceny gracza: Mały, inteligentny, wymagający. Zaskakująco zmienny - musisz znaleźć zupełnie inną strategię z innym zestawem wyzwań. Potrafi nieźle namieszać w głowie. Bardzo podoba mi się sposób definiowania zwycięstwa i to, że nie muszę szukać wyniku w jakimś arkuszu kalkulacyjnym. Świetnie, że gra wyszła w komplecie z rozszerzeniami.
Oceny gracza: Mniejszy, prosty, ale bardzo przemyślany i ładny kawałek. Jedna z tych gier, które potrafią wyczarować klimat i odrobinę historii nawet z kilku.
Oceny gracza: Bezpretensjonalna gra wytchnieniowa oparta na połączeniu przypadku i lekkiej strategii w ocenie prawdopodobieństwa tego, co można wyrzucić za pomocą kości. Odpowiednia dla kogoś, kto lubi rzucać kośćmi i nie potrzebuje wiele więcej do szczęścia. Można tu dać odpocząć mózgowi. Mam zastrzeżenia co do zasad i formy materiału gry. Zasady - ze względu na prymitywność gry - bardziej by mi odpowiadały, gdyby były prostsze w podstawce - z większą ilością wariacji podawanych tylko przez poszczególnych starożytnych. No i materiały do gry: niektóre komponenty są miniaturowych rozmiarów, czcionki są na poziomie rozsypanego pieprzu, a grafiki nieproporcjonalnie koślawe biorąc pod uwagę poziom pomniejszenia - a mimo to pudełko jest w połowie puste. Myślę, że oba te elementy (zasady i komponenty) można było lepiej dopracować.
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Tej gry gracz jeszcze nieocenił...
Oceny gracza: Mój pierwszy Zombicide, więc nie mam porównania z innymi wersjami - i jednym słowem: "entuzjazm". Gra jest szybka, ma rozsądny czas konfiguracji i wystarczająco proste zasady, aby cieszyć się nią od razu, a nie po tym, jak nauczysz się jej wystarczająco dużo. Naprawdę przeżywam przygodę podczas gry. Wreszcie gra z dobrze napisanymi zasadami - nie nudna, z logicznym ciągiem przekazywania informacji i ilustrującymi przykładami. Bogate i piękne komponenty uzasadniają cenę. Być może moim jedynym małym zastrzeżeniem do grafiki zasad jest to, że tak hojny koncept mógłby być bardziej przyjazny dla osób z pewnymi dioptriami - mam na myśli pidiphont włosów. Liczę na zlokalizowane rozszerzenia - choć w podstawce też jest sporo materiału.
Oceny gracza: Szybki tetrisowy headlock. Mechanika jest faktycznie abstrakcyjna, ale grafika Zombicide nadaje jej trochę soku. Nie jest to jednak gra, która może utrzymać moje zainteresowanie konsekwentnie, grałem z nią przez chwilę, ale nie jest to nic, do czego chciałbym wrócić.
gra z ładnym motywem ładne ilustracje można szybko wyjaśnić - brak możliwości skrzywdzeni ...
smetanon [14.12.2024]
Zarówno Włochy, jak i Japonia mają interesujący system punktacji. Oba podobają nam się w równym stop ...
gery1 [13.12.2024]
Proste i przyjemne. Każdy może zrozumieć zasady.
Tomket.Tom [13.12.2024]
Wcielasz się w rolę członków ekspedycji, która rozbiła się na pustyni, a Twoim zadaniem jest odnalez ...
Coldbone [13.12.2024]
Dodaje wiele nowych, bardzo interesujących przedmiotów do podstawowej gry, zarówno zwykłych, jak i r ...
Summoner26 [13.12.2024]
Cthulhu: Death May Die – Strach przed Nieznanym
dodano: 3.12.2024
Cthulhu: Death May Die
dodano: 2.12.2024
Terrorscape: Dziki Instynkt
dodano: 25.11.2024
Terrorscape
dodano: 21.11.2024
Ankh: Gods of Egypt – Tomb of Wonders
dodano: 19.11.2024
Cryptic Nature
dodano: 12.12.2024
Galactic Renaissance
dodano: 12.12.2024
Suna Valo
dodano: 12.12.2024
Ecosfera
dodano: 12.12.2024